Dragon - "Horda Goga" (1990)
Zespół Dragon powstał w Katowicach w 1984 roku. Jest to jedna z najciekawszych grup metalowych, jaka nosi polska scena. Było to widać szczególnie w roku 1989, kiedy to słuchacze audycji "Muzyka Młodych" wytypowali swoich faworytów, jeśli chodzi o najlepsze krajowe grupy heavymetalowe. Dragon dostąpił zaszczytnego trzeciego miejsca, tuż za katowickim Katem oraz numerem jeden - poznańskim zespołem Turbo. Jak trafiłam na muzykę chłopaków? Szczerze - dokładnego momentu nie pamiętam, ale pewnie trafiłam na nich przy okazji poszukiwań internetowych na temat polskich grup metalowych. Osobiście uważam, że polski metal nie odbiega od tego ze światowych scen (mam na myśli chociażby gigantów metalu - Metallicę, Megadeth czy Slayera).
"Horda Goga" to pierwszy długogrający album chłopaków; wcześniej Dragon musiał podzielić się miejscem na płytach z takimi zespołami jak Wolf Spider, Stos oraz Destroyers. Mam tutaj na myśli składanki takie jak: "Metal Invasion" czy "Metalmania '87", na których możemy usłyszeć wyżej wymienione zespoły. Obie płyty ukazały się w 1987 roku.
Dopiero rok 1989 okazał się przełomowy pod względem wydania własnej studyjnej płyty.
Jestem zmuszona w tym miejscu zaznaczyć, że "Horda Goga" ukazała się w dwóch wersjach: pierwsza wersja, anglojęzyczna, ukazała się właśnie w 1989 roku i zaśpiewał na niej Grzegorz Kupczyk, w tamtych czasach udzielający się wokalnie w innym zasłużonym zespole dla polskiego metalu - Turbo.
Zaś rok później została wydana wersja polska, na której nie zaśpiewał już Grzegorz - za mikrofonem stanął perkusista Dragona - Marek Wojcieski.
Jestem posiadaczką obu wersji - dopiero po latach wytwórnia Metal Mind Productions postanowiła wydać na jednej płycie CD cały album w dwóch wersjach językowych (oryginały z 1989 i 1990 roku wydała wytwórnia Wifon).
Muszę przyznać, że rzadko zasłuchuję się w wersji anglojęzycznej płyty, chociaż prawdę mówiąc Grzesiek Kupczyk jest jednym z moich ulubionych polskich wokalistów (tuż obok Czesława Niemena).
Nie o wokal więc tutaj chodzi; język polski jest zdecydowanie mi bliższy i uważam, że również w przypadku ostrej i ciężkiej muzyki odnajduje się znakomicie.
Album składa się z dziewięciu energetycznych kawałków - może to jest plus? Nie jestem pewna czy zdołałabym wytrzymać za jednym razem taki ładunek emocjonalny i instrumentalny. ;) "Horda..." bombarduje uszy słuchacza koncertowo.
Thrashmetalowy balsam dla uszu - śmiało mogę rzec. Plusem są też świetnie wyeksponowane bębny, a przecież perkusja to podstawa - napędza całą metalową ekspresję. Jedynym spokojniejszym momentem jest utwór instrumentalny "Cervezza".
Mamy tutaj "Beliara", czyli tytuł zaczerpnięty z demonologii - przecież Beliar to "sługa diabła" jak wyjaśnia początek utworu. Na pewno - jak dla mnie - jeden z lepszych kawałków na płycie. Genialny wręcz. Końcówka wokalna w wykonaniu Marka powala - aż ciarki człowieka przechodzą!
Skoro przy duchowych tematach jesteśmy - skoro o demonach, to i o Bogu być musi - "Wieczne odpoczywanie" odnosi się do prośby skierowanej ku Stwórcy - "Spokój duszom zmarłym daj Panie - wieczne odpoczywanie".
Zwieńczeniem płyty jest "Armageddon" - znów odniesienie do Biblii.
Warstwa tekstowa nie zaskakuje - wielu metalowców odnosi swoje utwory do tej tematyki.
"Horda Goga" to prawdziwy, oldschoolowy thrash metal - jazda obowiązkowa dla miłośników tej muzyki.
W latach 90. Dragon dzielił scenę z takimi gigantami światowego metalu jak między innymi: Kreator, Death oraz Morbid Angel.
Uczestniczył również w I Death Metalowym Festivalu w Jastrzębiu-Zdroju, który odbył się 16 listopada 1991 roku w hali widowiskowo-sportowej, by zakończyć swą działalność na I Zlocie Fanów Metallici w Katowicach w 2000 roku.
Jednak na tym nie kończy się historia tego zespołu - w 2016 roku grupa wznowiła działalność - co osobiście bardzo mnie ucieszyło - przecież młodemu pokoleniu trzeba pokazać, jak się gra prawdziwy, oldschoolowy thrash metal. ;)
Lista utworów:
1. Kapłani zdrady
2. Siedem czasz gniewu
3. Wieczne odpoczywanie
4. Beliar
5. Horda Goga
6. Cervezza
7. Niewinna krew
8. Dragon
9. Armageddon
Skład:
- Marek Wojcieski - wokale
- Leszek "Spider" Jakubowski - gitary
- Janek "Gronoss" Gronowski - gitary
- Krzysztof "Ziga" Nowak - gitara basowa
- Krystian "Bomber" Bytom - perkusja
Ocena:
5/5
Komentarze
Prześlij komentarz