Metallica: muzycy pracują nad nowym wydawnictwem
Wygląda na to, że przymusowa izolacja nie wpłynęła negatywnie na wenę muzyków.
Lars Ulrich w szwedzkim talk-show wyznał, że grupa pracuje nad następcą "Hardwired...", który ukazał się w 2016 roku.
Tym razem praca nad materiałem przebiega nietypowo, a to z racji pandemii koronawirusa, która wymusiła wycofanie się z życia publicznego i zaszycie się w domowych pieleszach.
Jak relacjonuje Lars:
"Dopiero zaczęliśmy. W ciągu ostatnich tygodni jesteśmy jednak w ciągłym kontakcie. (…) Jesteśmy na etapie odkrywania nowych pomysłów. Dzielimy się ideami mailowo i za pośrednictwem Zooma, a przy okazji próbujemy tworzyć muzykę podczas tych niecodziennych sesji".
Wygląda na to, że perkusista jest zadowolony z dotychczasowych wyników:
"Jak na razie, elementy brzmieniowe są zaskakująco dobre. (…) Teraz musimy tylko ustalić ile jesteśmy w stanie stworzyć bez fizycznego przebywania w tym samym miejscu.
Różnica między zespołami takimi, jak my, czy wszystkimi U2, Red Hot Chili Peppers, Coldplay, czy Iron Maiden tego świata jest taka, że rzeczywiście jesteśmy zespołem i potrzebujemy tego grupowego formatu, żeby ruszyć rzeczy do przodu. To inna sytuacja niż gdy jesteś solowym artystą i po prostu podniesiesz gitarę i zaczniesz grać".
Będziecie czekać na nowy krążek?
Lars Ulrich w szwedzkim talk-show wyznał, że grupa pracuje nad następcą "Hardwired...", który ukazał się w 2016 roku.
Tym razem praca nad materiałem przebiega nietypowo, a to z racji pandemii koronawirusa, która wymusiła wycofanie się z życia publicznego i zaszycie się w domowych pieleszach.
Jak relacjonuje Lars:
"Dopiero zaczęliśmy. W ciągu ostatnich tygodni jesteśmy jednak w ciągłym kontakcie. (…) Jesteśmy na etapie odkrywania nowych pomysłów. Dzielimy się ideami mailowo i za pośrednictwem Zooma, a przy okazji próbujemy tworzyć muzykę podczas tych niecodziennych sesji".
Wygląda na to, że perkusista jest zadowolony z dotychczasowych wyników:
"Jak na razie, elementy brzmieniowe są zaskakująco dobre. (…) Teraz musimy tylko ustalić ile jesteśmy w stanie stworzyć bez fizycznego przebywania w tym samym miejscu.
Różnica między zespołami takimi, jak my, czy wszystkimi U2, Red Hot Chili Peppers, Coldplay, czy Iron Maiden tego świata jest taka, że rzeczywiście jesteśmy zespołem i potrzebujemy tego grupowego formatu, żeby ruszyć rzeczy do przodu. To inna sytuacja niż gdy jesteś solowym artystą i po prostu podniesiesz gitarę i zaczniesz grać".
Będziecie czekać na nowy krążek?
Komentarze
Prześlij komentarz