Robert Chojnacki - "Sax & Sex" (1995)


Robert Chojnacki do czasu roku pamiętnego, czyli 1995, był kojarzony tylko i wyłączanie jako saksofonista popularnej popowej grupy - De Mono.
Kiedy wydał "Sax & Sex" i zaprosił na płytę Andrzeja Piasecznego (w tamtych czasach wokalistę zespołu Mafia), sytuacja zmieniła się diametralnie.

W 1995 roku byłam trzyletnią dziewczynką i już wtedy miałam świadomość ogromu popularności takich utworów jak: "Niecierpliwi", "Budzikom śmierć" czy "Prawie do nieba".
Nie ma chyba w naszym kraju muzyka, który odcinając się od swojego macierzystego zespołu zyskał taką popularność jak właśnie Chojnacki.



"Sax & Sex" zdobyło uznanie nie tylko dzięki świetnej grze na saksofonie w wykonaniu Roberta, ale również dzięki świetnemu doborowi wokalisty.
Przyznam szczerze, że nie jestem fanką barwy głosu Andrzeja "Piaska" Piasecznego, ale trzeba przyznać, że utwory w jego wykonaniu wyszły naprawdę świetnie i dzięki temu również zyskały uznanie w naszym kraju.
"Piasek" był już znanym wokalistą, a to za sprawą jego udziałowi w zespole "Mafia", ale to chyba z saksofonistą De Mono stworzył swoją najpopularniejszą balladę "Niecierpliwi".
Któż jej nie kojarzy?
Do dziś często możemy usłyszeć ją w rozgłośniach radiowych w całej Polsce, a od czasu jej wydania minęło przecież dwadzieścia dwa lata.
Ową balladę uznaję za jedną z najpiękniejszych piosenek w kraju. "Piasek" wykonał ją naprawdę przepięknie i ciężko wyobrazić sobie kogoś innego na jego miejscu.
"Są ludzie, są serca, jeden żar. Są myśli namiętne, w Twoich ja.

Są głosy, są słowa, których brak. Są myśli i w Tobie będę ja."
Trzeba zaznaczyć, że Andrzej jest autorem większości tekstów na albumie.

Równie znany jest kawałek pod tytułem "Prawie do nieba" oraz "Budzikom śmierć".
Można powiedzieć, że jest to hymn śpiochów: "I do południa budzikom śmierć. A o północy niech dzwoni kto chce."
Temu drugiemu towarzyszy także zabawny teledysk. No i ta oprawa... takie klimaty to tylko w latach 90.

Przede wszystkim te trzy mega hity sprawiły, że debiutancki album Chojnackiego stał się bestsellerem.
A szkoda, że większości społeczeństwu znane są tylko te trzy piosenki, ponieważ taki np. "Mój dobry duch" w niczym im nie ustępuje.
"Ciągle uparcie jest w mojej głowie, zbyt piękna jak anioł, dumna jak nikt.

Wiatrem mi jest w każdej drodze, jej czułe spojrzenia, wiem kiedy śpi."
I znów pochwalę interpretację "Piaska"; trzeba przyznać, że piosenki o miłości wychodzą mu bardzo naturalnie.
Piosenka, która nadała tytuł albumowi, czyli "Sax & Sex", jest popisowym numerem Roberta Chojnackiego; prym wiedzie solo na saksofonie a we wstawkach da się słyszeć... orgazmiczne pojękiwania kobiety. Cóż, całkiem ciekawe połączenie.
Płyta zawiera dziewięć kawałków plus instrumentalną wersję "Niecierpliwych", ale to nie ten kawałek jest najsłabszym ogniwem tego albumu.
Jako bonus mamy nagrany "Feel Like Makin' Love" brytyjskiego zespołu rockowego z lat 70., Bad Company.
O ile do warstwy instrumentalnej nie można się przyczepić, to muszę stwierdzić, że Robert wokalistą dobrym nie jest.
Głos lidera jest słaby i miałki a do tego ten akcent a właściwie jego brak...
"Feel Like..." na "Sax & Sex" można potraktować jako ciekawostkę.

Jak historia pokazała, słaba wersja utworu Paula Rodgersa i ekipy nie umniejszyła wartości tego krążka.
Płyta sprzedała się w ilości 1 500 000 egzemplarzy (!) i na próżno szukać takiej sprzedaży w dobie internetu i plików cyfrowych.
Dzięki zawartości na "Sax & Sex" Chojnacki dostał nominacje do Fryderyków w następujących kategoriach: "Album roku - pop", "Kompozytor roku" oraz "Fonograficzny debiut roku".
Jak dla mnie, jedna z najlepszych płyt w historii polskiego popu.

Lista utworów:

1. Budzikom śmierć
2. Prawie do nieba
3. Niecierpliwi
4. Mój dobry duch
5. Sax & Sex
6. Kosmiczny dreszcz
7. Wielka strata
8. Ciągle czekam
9. Feel Like Makin' Love
10. Niecierpliwi (wersja instr.)

Skład:

- Robert Chojnacki - saksofony, EWI, wokal
- Andrzej "Piasek" Piaseczny - wokal
- Michał Grymuza - gitary
- Mirek Stępień - bas
- Ian MacDonald - dudy
- Michał Dąbrówka - perkusja
- Kayah - wokal ("Budzikom śmierć")
- Beata Molak - chórki ("Ciągle czekam")
- Piotr Kominek - instrumenty klawiszowe
- Wojtek Wójcicki - instrumenty klawiszowe
- Janusz Skowron - organy Hammonda
- Jarogniew Milewski - instrumenty klawiszowe ("Budzikom śmierć")

Ocena:

4/5






Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Defekt Muzgó - "Wszyscy jedziemy..." (1991)

Megadeth - "So Far, So Good... So What!" (1988)

Adele - "30" (2021)