Strachy na Lachy: "Grabaż" przerwał koncert
Lider zespołu zmuszony był przerwać koncert z powodu braku reakcji ze strony ochrony.
W Świebodzicach, w zeszłą sobotę odbył się koncert zespołu Strachy na Lachy. Podczas wykonywania piosenki "Piła tango" pod sceną zaczęło się robić niebezpiecznie z powodu tłumu. Jak poinformował sam "Grabaż" na facebookowym profilu:
"Świebodzice... fajna okolica, ludzi mili, niezłe miejsce do zagrania koncertu - stadion - bardzo ładna murawa i koncert sympatyczny... aż... zaczęła się 4 zwrotka Piły tango... śpiewam i patrzę, tłum wynosi ludzi, a ci... lądują na glebie, jeden po drugim... ochrona... nie ma ochrony... stoi jakiś ignorant w kamizelce ochrony... jest nieruchomy... tuż za bramkami... pani siedząca na wózku inwalidzkim, jeden z widzów spada prosto na nią... kurwa jego mać... Leci dziewczyna, zalicza masakryczną glebę. Przerywam koncert, schodzimy ze sceny, jest po zawodach. Ludzie, którzy mieli dbać o bezpieczeństwo publiki byli kompletnie nie przygotowani do tej pracy. 100% amatorka."
Cały wpis znajduje się tutaj
W Świebodzicach, w zeszłą sobotę odbył się koncert zespołu Strachy na Lachy. Podczas wykonywania piosenki "Piła tango" pod sceną zaczęło się robić niebezpiecznie z powodu tłumu. Jak poinformował sam "Grabaż" na facebookowym profilu:
"Świebodzice... fajna okolica, ludzi mili, niezłe miejsce do zagrania koncertu - stadion - bardzo ładna murawa i koncert sympatyczny... aż... zaczęła się 4 zwrotka Piły tango... śpiewam i patrzę, tłum wynosi ludzi, a ci... lądują na glebie, jeden po drugim... ochrona... nie ma ochrony... stoi jakiś ignorant w kamizelce ochrony... jest nieruchomy... tuż za bramkami... pani siedząca na wózku inwalidzkim, jeden z widzów spada prosto na nią... kurwa jego mać... Leci dziewczyna, zalicza masakryczną glebę. Przerywam koncert, schodzimy ze sceny, jest po zawodach. Ludzie, którzy mieli dbać o bezpieczeństwo publiki byli kompletnie nie przygotowani do tej pracy. 100% amatorka."
Cały wpis znajduje się tutaj
Komentarze
Prześlij komentarz