Posty

Wyświetlanie postów z lipiec, 2025

Megadeth - "So Far, So Good... So What!" (1988)

Obraz
     „[…]. Miałem im jedynie za złe, że należy wykazać się nie lada inteligencją, by sprostać ich muzyce. Pamiętam jakim męczarniom musiałem się poddać, by zrozumieć Mustaine’a i jego kumpli. Chaos, jaki zespół zostawiał w świadomości odbiorcy, trudny jest do opisania. Megadeth nie niszczył szybkością, potężnym brzmieniem. Zespół trenował słuchacza setkami zaskakujących pomysłów, zmian tempa, nietuzinkowych riffów, okraszonych niezbyt melodyjnym, absorbującym uwagę śpiewem Mustaine’a. Jeżeli nawet następował w muzyce moment odprężenia, wiadomo było, że prędzej czy później wszystko zostanie zdruzgotane, odwrócone do góry nogami, zamienione w piekło na ziemi. Gdy ktoś wypadał z tempa, zostając w tyle za pędzącą w nieznanym kierunku muzyką, mógł się ratować jedynie ucieczką w ciszę, bowiem pozostanie sam na sam z dziełem pana Mustaine’a groziło wówczas nabawieniem się choroby psychicznej. Kiedy dotarło do mnie, że wszystko robione jest umyślnie, to jedynym moim pragnieniem b...